Kradł, pił i kierował
W minioną niedzielę wieczorem, 5 grudnia doszło do niecodziennej sytuacji. W Szamotułach na ul. Jana Pawła II na wysokości stacji paliw jadący w kierunku Obornik samochód osobowy marki Rover wpadł nagle w poślizg i zjechał do przydrożnego rowu. Kierowcy nic się nie stało, wysiadł z samochodu i poszedł po pomoc do kierowców samochodów ciężarowych na stacji paliw aby pomogli mu wyciągnąć samochód. Ponieważ jego prośby spełzły na niczym podszedł do mężczyzn, którzy siedzieli w samochodzie osobowym i poprosił ich o pomoc. Ci podjechali z nim na miejsce jednak stwierdzili, że nie są w stanie wyciągną z rowu jego auta. Wyczuli z ust kierowcy jednak pewien charakterystyczny zapach. Zapach alkoholu. Wylegitymowali się, bowiem był to patrol policjantów pełniących nieumundurowaną służbę i poprosili o wyjaśnienie całej sytuacji. Mężczyzna stwierdził, że auto jest nie jego a on nim nie kierował i niema z nim nic wspólnego. Został więc zatrzymany i przeszukany. Znaleziono przy nim min kluczyki od pojazdu. Samochód trafił na policyjny parking natomiast zatrzymanego mężczyznę zbadano na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się że wynik wyniósł półtora promila alkoholu. Również pojazd, znajdujący się na zagranicznych numerach rejestracyjnych zwrócił uwagę policjantów. Kierujący takim pojazdem dokonał w ostatnim okresie czasu kradzieży paliwa wartości ok.330 złotych na stacji paliw w Szamotułach na ul. B. Chrobrego. Zatrzymanemu mężczyźnie zarzucono kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz kradzież paliwa w Szamotułach. Mężczyzna to dwudziestokilkuletni mieszkaniec Szamotuł notowany wcześniej przez policję.