Przyłapali złodziei "na gorącym uczynku"
Policjanci z Wronek na „gorącym uczynku” zatrzymali trzy osoby podejrzewane o kradzież katalizatorów do samochodów. Funkcjonariusze zainteresowali się samochodem zaparkowanym na pasie duktu leśnego dzięki czemu złodzieje dostali dwa zarzuty kradzieży.
Całe zdarzenie miało miejsce w ubiegłym tygodniu. Policjanci wronieckiej patrolówki podczas służby pełnionej w nocy, około godziny 1.40 patrolowali ulicę Mickiewicza oraz okolice Stróżek.
W głębi jednej z leśnych dróg zauważyli zaparkowany srebrny samochód. Pojazd zaparkowany w nocy w lesie szybko wzbudził podejrzenia mundurowych. Pojechali więc aby sprawdzić tą sytuację.
W zaparkowanym samochodzie siedziała jedna osoba- 18-letnia kobieta. 18-latka powiedziała policjantom, że czeka na kolegów, którzy gdzieś poszli, lecz nie wie gdzie. Kobieta zachowywała się bardzo podejrzanie. Funkcjonariusze sprawdzili więc samochód. Okazało się, że za siedzeniem leżał wycięty z jakiegoś pojazdu katalizator. Policjanci poczekali więc przy samochodzie, aż przyjdą znajomi dziewczyny.
Policjanci nie czekali długo. Po chwili, nieświadomy, że czekają na niego policjanci przyszedł 22-letni mieszkaniec Leszna. Miał ze sobą kolejny wycięty katalizator. Durgi ze znajomych dziewczyny uciekł do lasu. 24-letni mieszkaniec gminy Drawsko został zatrzymany przez policję tego samego dnia na rano.
Kobieta oraz mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Okazało się, że katalizatory ukradli z samochodów zaparkowanych na osiedlu Słowiańskim we Wronkach oraz na Stróżkach. Policjanci poinformowali poszkodowanych o całym zajściu i przekazali im odzyskane mienie.
Cała trójka zatrzymanych usłyszała dwa zarzuty kradzieży. Za to przestępstwo grozi im do 5 lat więzienia.