Czujni nawet po służbie
Swoją postawą dzielnicowi z Szamotuł w ostatnim czasie pokazali, że policjantem jest się nie tylko w czasie służby. Każdy z nich zatrzymał po służbie jednego poszukiwanego. Zatrzymani trafili do aresztu i teraz odbywają karę wymierzoną im przez sąd.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach prowadzą postępowanie w sprawie o kradzież elektronarzędzi. Do darzenia doszło w listopadzie br. W dniu 3 grudnia, do niniejszej sprawy kryminalni oraz dzielnicowi z Szamotuł zatrzymali jednego szamotulanina podejrzanego o kradzież. W zdarzeniu miał jeszcze brać udział drugi mieszkaniec tej samej miejscowości, który ukrywał się przed policjantami, więc wszczęto za nim poszukiwania.
Następnego dnia (4 grudnia br.), po godzinie 17, 22-letni mężczyzna został zatrzymany. Natrafił na niego czujny dzielnicowy, który był w tym czasie po służbie na zakupach. Sierż. sztab. Dawid Serwata, w sklepie zobaczył mężczyznę, który na twarz miał naciągnięty szalik oraz czapkę. Zachowywał się bardzo podejrzanie, jakby miał coś do ukrycia. Dzielnicowy po sylwetce oraz po oczach rozpoznał w nim znanego mu osobiście poszukiwanego 22-latka. Wylegitymował więc mężczyznę, a gdy jego podejrzenia potwierdziły się - zatrzymał i przekazał w ręce policjantów, którzy pełnili w tym dniu służbę. 22-latek nie tylko usłyszał zarzuty za kradzież elektronarzędzi. Dodatkowo, prosto z komendy Policji trafił do aresztu, gdyż ma do odbycia karę pozbawienia wolności za wcześniejsze kradzieże. Teraz w sumie 10 miesięcy spędzi w więzieniu.
Warto dodać, że to już czwarta osoba, która została zatrzymana dzięki czujności sierż. sztab. Dawida Serwaty w czasie wolnym od służby.
Dzień wcześniej (3 grudnia br.) inny dzielnicowy z tego samego rewiru, wykazał się dociekliwością również w czasie wolnym od służby. Około godziny 13 zauważył znanego mu osobiście 44-letniego Szamotulanina. St. sierż. Filip Wiśny wiedział, że mężczyzna jest poszukiwany i ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Dzielnicowy widział do jakiej posesji wchodzi mężczyzna. Szybko zadzwonił więc po policjantów, którzy byli w tym czasie w służbie i sam obserwował teren do czasu ich dotarcia na miejsce, aby poszukiwany nie uciekł. Gdy wsparcie przyjechało na miejsce, st. sierż. Wiśny razem z innym dzielnicowym oraz z kryminalnymi zatrzymali poszukiwanego. Teraz 44-latek odbywa już 4 miesięczną karę więzienia wymierzoną mu przez Sąd.
mł. asp. Sandra Chuda