Oszustwo ma krótkie nogi…
Czternaście zarzutów za oszustwa i jeden zarzut podrobienia dokumentu usłyszał mieszkaniec Szamotuł. W trzech przypadkach, za współudział odpowie też jego żona. Przez przestępczy proceder, oszustom udało się wyłudzić w sumie ponad 5.600 zł. Para została zatrzymania i przesłuchana przez policjantów z szamotulskiego Zespołu do Walki z Przestępczością Gospodarczą. Podejrzanym grozi więzienie.
Policjanci stosunkowo często otrzymują zgłoszenia o oszustwach dokonywanych w trakcie internetowych zakupów. Jak widać po ostatnim przykładzie, oszuści nie mogą czuć się bezkarni… W minionym tygodniu policjanci zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej z Szamotuł zatrzymali dwoje mieszkańców Szamotuł podejrzanych o liczne oszustwa.
Cała sprawa zaczęła się od zgłoszenia mieszkańca województwa śląskiego. Mężczyzna, w styczniu tego roku zgłosił, iż za pośrednictwem jednego z portali aukcyjnych zakupił dwa telefony za kwotę około tysiąca złotych. Niestety zamówionych telefonów nie otrzymał, a kontakt ze sprzedającym po pewnym czasie urwał się. Policjanci z tamtejszej jednostki ustalili, iż sprawca mógł działać na terenie powiatu szamotulskiego. Sprawa trafiła więc do naszych dochodzeniowców.
Funkcjonariusze ustalili, iż w oszustwo mogło być zamieszane małżeństwo z Szamotuł. Policjantka, która pracowała nad sprawą, po przeanalizowaniu zebranych informacji ustaliła, iż na terenie kraju znacznie więcej osób mogło paść ofiarą tego samego nieuczciwego sprzedawcy.
W sprawie zebrano materiały dowodowe, na podstawie których ustalono, iż ta sama osoba mogła dokonać co najmniej 14 oszustw. Poszkodowani pochodzili z województwa śląskiego, województwa podlaskiego, województwa lubelskiego, województwa wielkopolskiego, województwa pomorskiego, województwa warmińsko-mazurskiego, województwa małopolskiego oraz województwa łódzkiego. W sumie łupem oszusta padło ponad 5.600 zł. Oferował do sprzedaży różne przedmioty- głównie telefony komórkowe, ale zdarzyła się też gra na konsolę oraz aparat fotograficzny. Czasem pobierał od poszkodowanych całą sumę, czasem tylko zaliczkę. Sumy, które wpłacali poszkodowani wynosiły od 20 zł do około tysiąca złotych.
Nie tylko klienci ponosili szkody. Zdarzyło się też, że w jednym przypadku mężczyzna oszukał sprzedającą. Mieszkanka Bielsko-Białej oferowała do sprzedaży złoty łańcuszek o wartości 1600 zł. Podejrzany, podając się za inną osobę, przedłożył podrobiony dowód wpłaty pieniędzy na jej konto. Kobieta wysłała więc łańcuszek, jednak pieniędzy nie otrzymała.
Finalnym efektem przeprowadzonego postępowania było zatrzymanie przez policjantów z szamotulskiego Zespołu do Walki z Przestępczością Gospodarczą 31-latka oraz jego 33-letniej żony. Do zatrzymania doszło w ubiegłym tygodniu (8 czerwca).
Dochodzeniowcy przesłuchali mężczyznę i kobietę. 31-latek usłyszał 14 zarzutów za oszustwa oraz zarzut podrobienia dokumentu. Mężczyzna przyznał się do zarzucanych czynów. Był już wcześniej karany za podobne przestępstwa. Na tą chwilę, wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny wraz z zakazem opuszczania kraju. Jego małżonka podejrzana o współudział w przestępstwie usłyszała 3 zarzuty, do których również przyznała się.
Za oszustwo polskie prawo przewiduje do 8 lat więzienia, za podrobienie dokumentu do 5 lat.
mł. asp. S. Chuda