Nie miał uprawnień, posłużył się podrobionym dokumentem- usłyszał zarzuty
Mogła to być zwykła kontrola drogowa… Zakończyła się jednak zarzutami dla kierującego, który posłużył się podrobionym dokumentem. Z ustaleń wynikało, iż dokument został podrobiony w 1989 roku. Wczoraj mężczyzna wpadł podczas jego wykorzystania.
Wczoraj policjanci z Pniew otrzymali informację, iż ul. Wolności w Pniewach jedzie kierujący, który zachowuje się, jakby znajdował się pod wpływem alkoholu. Dzielnicowy razem z wykroczeniowcem zatrzymali go do kontroli już po chwili.
Mężczyzna kierował samochodem marki Audi A3. Podczas legitymowania okazało się, iż był to 76-letni mieszkaniec powiatu czarnkowsko-trzcianeckiego. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości nie potwierdziło przypuszczeń zgłaszającego dotyczących kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. 76-latek był trzeźwy.
Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudził jednak dokument, który mężczyzna przedstawił podczas kontroli drogowej. 76-latek okazał policjantom prawo jazdy m.in. kategorii B, które zostało wydane w 1989 roku. Policjanci sprawdzili mężczyznę w policyjnym systemie. Okazało, iż nie ma on wcale uprawnień do kierowania samochodem. 76-latek przyznał wtedy policjantom, iż dokument został podrobiony 32 lata temu.
Policjanci zabezpieczyli więc podrobione prawo jazdy, a 76-latek został doprowadzony do Komisariatu Policji w Pniewach, gdzie został przesłuchany i usłyszał dwa zarzuty- kierowania samochodem bez uprawnień (za co grozi mu grzywna i zakaz kierowania pojazdami) oraz posłużenia się podrobionym dokumentem w celu uniknięcia odpowiedzialności za wykroczenie (za co polskie prawo przewiduje do 5 lat więzienia).
Dodatkowo z policyjnych ustaleń wynikało, iż samochód, którym jechał podejrzany, a który należał do pasażerki, nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia, więc policjanci sporządzili też zawiadomienie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Kobieta została ukarana mandatem karnym za dopuszczenie do kierowania pojazdem przez osobę, która nie posiada do tego uprawnień. Co ciekawe, sama właścicielka samochodu miała prawo jazdy.
Postępowanie w tej sprawie jest w toku.
asp. Sandra Chuda