Policjant- również po służbie
Funkcjonariusz z szamotulskiej drogówki może być przykładem tego, że policjantem jest się nie tylko w trakcie służby, ale i w czasie wolnym. Funkcjonariusz wypatrzył podejrzanie zachowującego się mężczyznę... Okazało się, że miał skradziony rower i nie tylko. Mężczyzna stanie przed sądem.
W minioną sobotę 14 stycznia, w godzinach popołudniowych policjant szamotulskiej drogówki wracając po zakończonej służbie do domu, na ul. Jana Pawła II zauważył podejrzanie zachowującego się mężczyznę, który posiadał rower. Funkcjonariusz rozpoznał, iż był to 24-latek, wobec którego we wcześniejszych dniach inni policjanci przeprowadzali interwencje dotyczące drobnych kradzieży. Policjant podejrzewał, że tym razem mężczyzna mógł nielegalnie wejść w posiadanie roweru, więc powiadomił dyżurnego, który wysłał na miejsce policjantów patrolówki.
Okazało się, że podejrzenia policjanta były słuszne. Jednoślad, którym próbował jechać 24-latek pochodził z kradzieży. Policjanci dotarli do jego właściciela, który stwierdził, że jego rower został skradziony około godziny 13 na ul. Obornickiej w Szamotułach. Pokrzywdzony jeszcze nie zdążył zgłosić kradzieży, a rower już wrócił w jego ręce.
Dodatkowo, przy 24-latku policjanci znaleźli inne przedmioty pochodzące z kradzieży- artykuły spożywcze, które zostały skradzione w jednym z miejscowych marketów oraz perfumy warte ponad 200 zł, które padły łupem mężczyzny w jednej z miejscowych drogerii.
Poszczególne trzy kradzieże, z uwagi na wartość strat, zostały zakwalifikowane jako wykroczenia. Mężczyzna został więc przesłuchany i usłyszał trzy zarzuty, a w dalszej kolejności policjanci skierują wobec niego wniosek o ukaranie do sądu.
Za takie kradzieże, 24-latkowi może grozić grzywna, kara aresztu lub ograniczenia wolności.
asp. Sandra Chuda