Uciekał przed radiowozem... Na rowerze...
Ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie miał Błażej Ś., który chciał uciec rowerem przed radiowozem policyjnym. Jazda na „podwójnym gazie” nie pomogła w ucieczce. Teraz mężczyźnie grozi więzienie.
W minioną sobotę, kilka minut przed godziną 20 w Dęborzycach, policjanci szamotulskiej drogówki zauważyli rowerzystę, który jechał tzw. „wężykiem” bez jakiegokolwiek oświetlenia.
Mundurowi pojechali za rowerzystą i dali mu sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna nie miał jednak zamiaru zatrzymywać się do kontroli. Wręcz przeciwnie – zaczął mocniej pedałować i krzycząc, że się nie zatrzyma, chciał uciec przed policyjnym radiowozem. Oczywiście nie zdołał uciec i szybko został zatrzymany. Po wylegitymowaniu, okazało się, że rowerzysta to 53-letni mieszkaniec gminy Pniewy. Mężczyzna wyraźnie znajdował się pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości tylko potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy. 53-latek miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Za jazdę bez wymaganego oświetlenia oraz niezatrzymanie się do kontroli mężczyźnie grozi kara grzywny. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości rowerem - rok więzienia.
Mundurowi pojechali za rowerzystą i dali mu sygnał do zatrzymania się. Mężczyzna nie miał jednak zamiaru zatrzymywać się do kontroli. Wręcz przeciwnie – zaczął mocniej pedałować i krzycząc, że się nie zatrzyma, chciał uciec przed policyjnym radiowozem. Oczywiście nie zdołał uciec i szybko został zatrzymany. Po wylegitymowaniu, okazało się, że rowerzysta to 53-letni mieszkaniec gminy Pniewy. Mężczyzna wyraźnie znajdował się pod wpływem alkoholu. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości tylko potwierdziło podejrzenia funkcjonariuszy. 53-latek miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie.
Za jazdę bez wymaganego oświetlenia oraz niezatrzymanie się do kontroli mężczyźnie grozi kara grzywny. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości rowerem - rok więzienia.