Motocyklista na podwójnym gazie trafił do szpitala
Przykład 40-latka z Gminy Szamotuły może być przestrogą dla tych, którzy chcą wsiąść za kierownicę pojazdu na „podwójnym gazie”. Mężczyzna kierując pod wpływem alkoholu stracił panowanie nad motocyklem. Ze złamaniem kości czaszki trafił do szpitala. Za kierowanie motocyklem w stanie nietrzeźwości grozi więzienie.
W miniony weekend policjanci szamotulskiej drogówki otrzymali zgłoszenie, że pomiędzy Grabówcem a Szczuczynem doszło do zdarzenia drogowego z udziałem motocyklisty.
Gdy mundurowi przyjechali na miejsce, kierującego motocyklem pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala. W rozmowie ze świadkiem policjanci ustalili przebieg zdarzenia.
Okazało się, że 40-letni mieszkaniec Gminy Szamotuły, kierując motocyklem marki Yamaha, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na prawe pobocze w wyniku czego przewrócił się na bok.
Na miejscu mundurowi wykonali niezbędne czynności, po czym pojechali do szpitala aby sprawdzić stan trzeźwości mężczyzny oraz ustalić jakie miał obrażenia.
W szpitalu okazało się, że mężczyzna wyraźnie znajdował się pod wpływem alkoholu. Nie był w stanie poddać się badaniu alkotestem. Aby sprawdzić stan jego trzeźwości, pobrano mu więc krew. Ze wstępnych badań wynika, że miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie.
Jazda pod wpływem alkoholu skończyła się dla 40-latka pechowo. Mężczyzna ma złamaną kość czaszki oraz ogólne potłuczenia ciała. Po uzyskaniu szczegółowych wyników badania krwi czeka go jeszcze sprawa w sądzie. Za kierowanie motocyklem w stanie nietrzeźwości grozi nawet kara więzienia.
Warto przypomnieć, że alkohol znacznie wydłuża czas naszej reakcji oraz wpływa negatywnie na koordynację ruchów. Powoduje też obniżenie koncentracji oraz błędną ocenę własnych możliwości. Doskonałym tego przykładem może być powyższy 40- latek. Dlatego też Policja apeluje, aby nie wsiadać za kierownicę pojazdu pod wpływem alkoholu!