Podejrzewany o kierowanie w stanie nietrzeźwości spowodował kolizję

Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał podejrzewany o spowodowanie kolizji drogowej w Dusznikach. Został zatrzymany dzięki szybkiej reakcji drugiego uczestnika kolizji.

 

Wczoraj, po godzinie 20 policjanci z szamotulskiej Drogówki interweniowali w związku ze zgłoszoną kolizją drogową, do której doszło w Dusznikach. Ze zgłoszenia wynikało, iż sprawca kolizji może być pod wpływem alkoholu.

Na miejscu funkcjonariusze zastali uczestników zdarzenia drogowego- 21-letniego mieszkańca gminy Buk (który kierował samochodem marki Audi) oraz 40-letniego mieszkańca gminy Duszniki (który kierował samochodem marki Renault). Funkcjonariusze ustalili przebieg zdarzenia. Z ustaleń wynikało, iż 40-latek, w trakcie jazdy prostym odcinkiem drogi zjechał na przeciwny pas ruchu i uderzył w bok audi z którym się wymijał. Nie pomogło zjechanie na pobocze przez pokrzywdzonego. Co więcej, z ustaleń wynikało, iż kierujący samochodem marki Renault nie miał zamiaru zatrzymać się po zdarzeniu drogowym, więc kierujący audi musiał za nim zawrócić.Przy pomocy świateł mijania i drogowych oraz sygnału dźwiękowego w aucie  udało mu się zatrzymać kierowcę. Gdy tylko zgłaszający zobaczył w jakim stanie jest kierowca, zabrał mu kluczyki i zadzwonił na Policję.

Policjanci nie mieli wątpliwości, że kierujący renaultem jest nietrzeźwy. Od mężczyzny czuć było zapach alkoholu, nieskładnie się wypowiadał i miał wyraźne problemy z utrzymaniem równowagi. Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 40-latka. Miał aż 3,30 promila alkoholu w organizmie.

Policjanci uniemożliwili mężczyźnie dalszą jazdę. W celu zabezpieczenia niezbędnych materiałów dowodowych, przesłuchano świadka zdarzenia. Na miejscu kolizji funkcjonariusze drogówki wykonali oględziny, szkic miejsca zdarzenia oraz pozostałą niezbędną dokumentację.

Teraz 40-latkowi grozi więzienie oraz grzywna. Mężczyzna jest podejrzewany o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości oraz o spowodowanie kolizji drogowej.

 

mł. asp. Sandra Chuda

Powrót na górę strony